Hotelowe obowiązki

W poszukiwaniu pracy zarzucamy czasem sieci wszędzie gdzie się da. Gdy byłem bezrobotny wysyłałem swoje CV do wielu firm, w których to chciałem zaistnieć i zostać zatrudnionym. Pisałem też na portalach, w których to pracodawcy zostawiają swoje ogłoszenia, chcąc kogoś zatrudnić. Była tam też zawsze rubryka, w której to można było wpisać, że jest się bez pracy i że chętnie się jakąś podejmie. Wklejałem więc napisane szczerze i przejrzyście kilka zdań i czekałem na jakąś odpowiedź. Spodziewałem się raczej wielu ofert z branży budowlanej, bądź sklepów, bowiem w tych dwóch branżach zawsze potrzebuje się pracownika.

Tym razem jednak szukałem czegoś innego, gdyż praca na budowie nie interesowała mnie w zupełności. Przez około 8 lat pracowałem w ogólnie rzecz biorąc budowlance i stwierdziłem, że czuję się tam bardzo nieszczęśliwy. Była to bowiem bardzo ciężka praca, której jednak się nie bałem. Najgorsze było wstawania czasem nawet o 4 rano i długie dojazdy w delegacje. O ile w lecie zawsze sam budzę się wcześnie, to w zimie lubię pospać chociaż do 6. W budowlance jest to nie do pomyślenia i o godzinie 6 trzeba już być nie rzadko na budowie i wykonywać swoje prace. Dlatego też liczyłem na to, że w końcu uda mi się trafić jedną z lepszych ofert, gdyż kwalifikacji zawodowych wcale nie miałem złych.

Następnego dnia od złożenia w internecie wpisu, w którym zaznaczyłem, że potrzebuję pilnie pracy, odezwało się kilka telefonów. Postanowiłem nie napalać się od razu na żadną z tych prac i skonsultować wraz z moją dziewczyną, która oferta będzie dla mnie zdecydowanie najlepsza. Wybór padł na hotel na obrzeżach naszego miasta, który powstał niedawno i szukał ludzi do pracy. Stwierdziliśmy, że to będzie dla mnie najlepsza opcja, gdyż praca była na dwie zmiany i każda miała po 12 godzin. Co prawda był to również charakter pracy, w której wiedziałem, że nie dane będzie mi się wyspać, ale byłem chociaż pewien tego, że będzie to w porównaniu do pracy na budowie czysta robota i nie będę wracał cały brudny.

Praca w hotelu miała różny charakter i przekonałem się już o tym po kilku godzinach pierwszego dnia. Nie byłem zatrudniony stricte na recepcję, ale by zajmować się wieloma rzeczami. Szczerze mówiąc ucieszyłem się bardzo, gdyż znajomi śmieją się, że mam ADHD i nie umiem długo usiedzieć na miejscu. Jest w tym trochę prawdy i nie przepadam za monotonią. Zdecydowanie ucieszyłem się więc słysząc, że jako mężczyzna będę miał wiele obowiązków. Wcześniej Zostałem oczywiście przepytany przez pana od rekrutacji o to, czym lubię się zajmować i czy wiele zajęć nie będzie dla mnie problemem. Powiedział, że dostanę wyższą stawkę niż dostaje się na początek w jego hotelu, więc byłem bardzo uradowany.

W hotelu miałem mieć obowiązki, które miały naprawdę szeroki zakres. Wszystko zależało od tego ile osób jest wewnątrz budynku. Jeśli gości było bardzo dużo łączyłem obowiązki pana z recepcji, z osobą, która pomagała nawet sprzątać w hotelu, oraz kilka razy zdarzyło mi się przygotowywać na stołówce jedzenie. Nie będę ukrywał, że podobała mi się ta praca. Nie uważałem się nigdy za złotą rączkę, ale już po miesiącu pracy w hotelu wszyscy nazywali mnie właśnie takim zwrotem. Zdarzało mi się także rąbać drewno i dokładać je do kominka, który był zlokalizowany na parterze w jadalni dla gości. Z racji, że zatrudnionych było tylko kilku mężczyzn i mnóstwo kobiet, ktoś musiał być od czarnej roboty i od wykonywania jej.

Ani przez moment nie przyszło mi do głowy, żeby zgłosić coś właścicielowi hotelu i zaproponować, by zatrudnił kogoś od bardziej męskiej roboty. Jak już wyżej wspomniałem pracowałem na budowach, więc nie obcy był mi wysiłek fizyczny a z racji, że dostawałem będąc złotą rączką hotelową więcej pieniędzy, to byłem niesamowicie zadowolony z tej pracy. Chciałem zatrzymać się tam na dłużej i spędzić w tym hotelu chociaż 2,3 lata. Nie byłem bowiem osobą, która lubiła zbyt często zmieniać pracę i poznawać co rusz nowe osoby. Byłem raczej typem człowieka, który lubił czuć się pewnie w danym miejscu i być docenianym. Chyba każdy z nas lubi bowiem czuć, że ma poważanie i że jest potrzebny w swojej pracy.

W pracy w hotelu nauczyłem się bardzo dużo, a przede wszystkim utrzymania porządku. Nie byłem jakimś wyjątkowym bałaganiarzem, ale raz na czas zdarzało mi się mieć w pokoju mały nieporządek. Gdy zacząłem sprzątać w hotelu i nie raz musiałem składać pościel i inne elementy w kostkę, zauważyłem tak naprawdę jak ważne jest to, by wszystko wyglądało schludnie. Klienci wymagają tego, by pościel i hotel wyglądały na zadbane i tak samo jak zacząłem od siebie wymagać po powrocie z pracy, by mój dom lśnił i wyglądał dobrze. Wszak nigdy nie wiadomo, kto i w jakim momencie nas odwiedzi i warto byłoby mieć w domu porządek, by nie trzeba było się wstydzić, gdy goście wpadną z niespodziewaną wizytą. Praca w hotelu zadziałała więc jak służba w wojsku, czyniąc ze mnie człowieka, który po sobie sprząta i dba o wszystko w swoim otoczeniu. W życiu te doświadczenia przydały mi się wiele razy.

Warning: A non-numeric value encountered in /usr/home/rmenkala17/domains/innowacjaiwiedza.pl/public_html/wp-content/themes/Newspaper/includes/wp_booster/td_block.php on line 1008

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here