Inwestowanie na giełdzie

Zdecydowana większość Polaków rozpoczynających swoją przygodę z rynkami kapitałowymi decyduje się na inwestowanie na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Trudno się temu dziwić – najchętniej inwestujemy przecież w coś, co znamy, co znajduje się blisko nas, a o większości notowanych tam spółek nie raz mieliśmy okazję słyszeć. Czy jest to jednak najlepsze podejście inwestycyjne? Czy warto rozglądać się za innymi kierunkami?

Inwestowanie na polskiej giełdzie – czy warto?

Ogromnym ułatwieniem dla wszystkich osób planujących inwestycje w spółki notowane na polskiej giełdzie, jest geograficzna bliskość i posługiwanie się językiem polskim, podczas publikowania raportów, udzielania wywiadów przez osoby odpowiedzialne za ich funkcjonowanie i podejmowane działania. Weźmy jako przykład wchodzącą właśnie na GPW grupę allegro. Informacji o tym gigancie z branży e-commerce nie trzeba nawet szczególnie szukać – po pierwsze dlatego, że praktycznie każdy zna tę platformę, ale też z powodu pojawiających się w niemal każdym polskim portalu branżowym analiz jej sytuacji, rentowności i strategii rozwoju. Z tego względu wielu inwestorów, zwłaszcza początkujących może się czuć znacznie bardziej komfortowo, zaczynając swoją przygodę właśnie od GPW. Jednak warto mieć świadomość, że rodzima giełda ma również swoje ciemniejsze oblicze, jakie?

Przede wszystkim Giełda Papierów Wartościowych cechuje się niską płynnością w porównaniu do głównych światowych indeksów. Może to oznaczać brak chętnych na posiadane walory, kiedy zdecydujesz się na zakończenie inwestycji i konieczność sprzedaży po zaniżonych cenach. Kolejną słabą stroną polskiego parkietu są relatywnie słabe wyniki – pomimo wyjątkowo atrakcyjnych w skali świata wycen czy wskaźników ceny do zysku, WIG20 znajduje się w wieloletnim trendzie bocznym i właściwie jedyne większe zyski to te z wypłacanych dywidend.

Czy inwestowanie za granicą jest trudne?

Świadome inwestowanie w spółki notowane na S&P 500, NASDAQ, NIKKEI, FTSE, CAC czy niemieckim DAX wymaga czytania raportów pisanych w językach obcych (głównie po angielsku) i poszukiwania informacji o mniej znanych dla nas spółkach, daje natomiast możliwość znacznie szerszej ekspozycji na światowe indeksy, w których polska giełda nie jest nawet uważana za średniego gracza. Co ciekawe, dla mieszkańców naszego kraju inwestowanie w zagraniczne aktywa jest równie łatwe, jak w te indeksowane na GPW – np. korzystając z oferty Saxo Bank, o której, aby dowiedzieć się więcej, kliknij tutaj. Ekspozycja na rynki zagraniczne pozwala zdywersyfikować portfolio i zapewnić mu większą stabilność, nawet w niepewnych czasach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here